Garry Riverson Zmutowany/Samotnik
Liczba postów : 9 Join date : 06/08/2015 Liczba postów : 9 Join date : 06/08/2015
| Temat: Re: Lokal "Raj" Pią Sie 07, 2015 6:09 pm | |
| - Zdrówko!- stuknąłem jej kieliszek. Pochłonąłem kolejną porcje napoju. - Nie... Chodze po ruinach lub mieście i nie mam co robić...- cały czas spoglądałem na swoje buty. Szczerze... To było mi naprawdę smutno z powodu nudy. Miałem wielką nadzieję, że Łasica znajdzie mi coś do roboty. - Będziesz miała dla mnie jakieś zadanie? Nawet za darmo... Poprostu nie mam co robić.- a może bym się tak przeszedł do Nowego Świata? Równie dawno tam nie byłem. - Albo co powiesz na mały wypadzik w jakieś miejsce?- po dłuższej chwili zrozumiałem, że Łasia wcale nie była dla mne taka miła. Piernik ,chciała bym zapłacił za kolejke... A mogli byśmy być takimi dobrymi przyjaciółmi... - Zauważyłem, że nie dażysz zbyt wielu ludzi jakimś uczuciem prócz nienawiści.... Ba! Ty nikogo nim nie dażysz...- wypaliłem bez namysłu. Kiedy doszło do mnie co powiedziałem, zasłoniłem dłonią usta. Lepiej by było gdybym nie pytał. Pewnie wypali z jakąś hamską gadką. Albo dostanie mi się w twarz...
// postaram się pisać więcej... U mnie jest tak gorąco ,że moja wena pojechała na biegun by odpocząć ;-; |
|
Łasica Zmutowany/Lider
Liczba postów : 72 Join date : 01/08/2015 Liczba postów : 72 Join date : 01/08/2015
| Temat: Re: Lokal "Raj" Pią Sie 07, 2015 6:40 pm | |
| - Za darmo zawsze coś się znajdzie. Możesz zabić tego barmana, nie podoba mi się. - Wskazała palcem na poczciwego, jakby się zdawało, mężczyznę. Wąsaty się lekko zdziwił, ale po chwili wrócił do szorowania kufli i nalewania kolej porcji mocnych trunków. Cóż, w tym lokalu tylko przelewał się alkohol. Co prawda można było kupić jedzenie, lecz było wyjątkowo niesmaczne i niejeden wąchał przed nie kwiatki od spodu - jeżeli wszelkie plotki to prawda, to faktycznie tak było! - Jakby co, to był żart. - Dopowiedziała. Przestraszyła się, że pchlarz mógł wziąć to na poważnie. Nie wiedziała się po nim spodziewać. Miał zbzikowany charakter lub po prostu Łasica słabo opowiadała kawały. - Wypad, powiadasz? - Powtórzyła za nim, lekko zniesmaczona. Cóż, to dopiero się wpakowała w gówno. Może jak jeszcze trochę się napije to najdzie ją ochota na spacerek. - Wypijmy po jednym i możemy gdzieś iść. - No coś się należało za wódeczkę, mimo, że chłoptasiowi powinno wystarczyć towarzystwo tak pięknej kobiety. W dodatku jego przełożonej. Picie z Łasicą było w końcu takim zaszczytem... Sięgała właśnie po kieliszek przezroczystej cieczy, gdy usłyszała kwestie, której zmutowany powiedzieć nie powinien. Uchroniła ją to przed wypiciem kolejnej porcji alkoholu. Dziewczyna albowiem wylała ją wprost na ryj najemnika. - Odszczekaj to, głupi kundlu. - Głos przywódczyni obszedł całą salę, a uwaga skupiła się na jej personie. Zaczęły się pierwsze zakłady i głupie komentarze. - Jestem, kurwa, normalną kobietą. Romantyczką i.. spokojną. No. - Dorzuciła czym spowodowała śmiech męskiej części lokalu. Oczywiście skąpo ubrane kelnereczki też nie powstrzymywały się od chichotu. - Zamknąć ryje, moczymordy. Bo was wszystkich rozpierdolę. - Cóż, jej język pozostawiał wiele do życzenia. Szczególnie wtedy, gdy się wkurwiła. Mimo to na co dzień też klęła jak szewc. To była jej jedna z wad, która dostrzegała. Inne to był same zalety. Przytyła? Po prostu pszczoła ją ugryzła, wszędzie. - Garry, wychodzimy. - Rzuciła niebezpiecznie. Ma ochotę na spacerek to postanowiła mu go zafundować. Oczywiście w jej towarzystwie. Pokaże mu mu jaką słodką i kochaną istotką potrafi być. //chamsko się pisze przez "ch" ^^'' Widzę, że nie tylko u mnie taki upał. Przejdź TU |
|