Destruction
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Destruction

I can resist everything except temptation.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Lokal "Raj"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Nathan
Zmutowany/Przywódca
Nathan

Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015
Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyNie Cze 21, 2015 8:05 pm

Mieszcząca się w niezbyt ciekawym pod względem architektonicznym budynku knajpa. Pomimo słabego oświetlenia i tynku sypiącego się ze ścian nieustannie przyciąga nowych klientów. Być może dlatego, że jest jedynym tego rodzaju miejscem rozrywki. Biesiadnikom usługują skąpo ubrane kelnerki wszelkiej rasy i płci (i to przerażająco dosłownie. Nigdy nie wiadomo, co mają w majtkach!).  Bójki i awantury są tutaj na porządku dziennym, więc kelnerki zawsze mają w zanadrzu coś na nieznośnych gości. Przychodząc tutaj trzeba się liczyć z tym, że szybko można stracić zęby.


Ostatnio zmieniony przez Nathaniel dnia Nie Cze 21, 2015 9:48 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Nathan
Zmutowany/Przywódca
Nathan

Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015
Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyNie Cze 21, 2015 9:45 pm

Każdy człowiek ma w życiu taką chwilę, kiedy chce uciec przed obowiązkami i mieć na wszystkich wyjebane. Nie inaczej było także z Nathanem, który po pewnej spontanicznej myśli (nie, to nie było: "A może by tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady". Przypomnijmy, że w tych czasach nie ma Bieszczad) postanowił wykraść się z siedziby Rebeliantów i wolny od trosk niczym motylek ruszył do pobliskiego baru. Co prawda towarzystwo w nim siedzące nie było zbyt wyszukane, aczkolwiek łatwiej będzie mu się ukryć -  oczywiście w razie gdyby komuś zachciało się go szukać - w miejscowej spelunie niż na otwartej przestrzeni, która  była tak pusta, że nawet biegacz stepowy postanowił zmienić miejsce, w którym rósł.
Tak więc teraz aktualnie znajdował się w środku "Raju", sącząc alkohol smakujący jak mysie szczyny. Niestety nic lepszego nie dało się tutaj dostać, a najbliższy monopolowy znajdował się za murem. Wobec tego miał do wyboru dwie opcje: picie tych sików lub wybranie się solo na spotkanie z wojskiem. A jako że życie mu było miłe wybrał pierwszą opcję.
Rozejrzał się po pomieszczeniu. Dzisiaj o dziwo nie było tutaj zbyt wielu ludzi, może przez panującą na zewnątrz pogodę. Szczerze powiedziawszy nie wiedział czy powinien się z tego powodu cieszyć, czy raczej zamartwiać. Z jednej strony im mniejszy tłum, tym łatwiej kogoś wypatrzyć. Z drugiej mógł odetchnąć pełną piersią, bez tak intensywnego zapachu niemytych od tygodni ciał. Sam zapewne nie pachniał lepiej, w końcu zdobyć tutaj mydło to nie lada wyczyn.
Przyciągnął się na krześle prostując zesztywniałe kości. Czuł, jak alkohol krążył w jego żyłach. Musiał przyznać, iż było to dosyć przyjemne uczucie. Musiał jednak uważać, by nie przesadzić. Tego by brakowało, żeby po Genesis zaczęły krążyć plotki: "Przywódca Rebeliantów pijany w trzy dupy wyrzucony z knajpy za wszczynanie burd".
Chciał po prostu wypić to, co miał wypić i wrócić do organizacji. Widział co prawda kilku mocno już podchmielonych osobników, jednak dotychczas nie zwracał na siebie ich uwagi, więc nie sądził, że zostanie zaatakowany. A nawet jeśli po prostu szybko się stamtąd ulotni.
Powrót do góry Go down
Irveth Ka'Jo
Człowiek/Zwiadowca
Irveth Ka'Jo

Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38
Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyNie Cze 21, 2015 10:09 pm

Przedzierając się przez gęste unoszące się w powietrzu przez burze piaskową piaski pustyni wkońcu ujrzałem niewyraźne kształty... Podszedłem kilka kroków bliżej i przetarłem szybkę od maski gazowej. -Tak...To jakaś mieścina...-Stwierdziłem widząc nagły natłok budynków. Poszedłem dalej, aby znaleźć jakieś miejsce do odpoczynku. Na "Ulicach" było pusto. Żadnej osoby na zewnątrz. Wkońcu natrafiłem na jakiś budynek z napisem "Raj" na banerze przed drzwiami. Otworzyłem drzwi. Do środa wpadł wiatr z drobinkami piasku. Zobaczyłem kilkanaście stoików, kilku pijaczków i mężczyzne siedzącego w odosobnieniu pod ścianą. Wszedłem do środka zamykając za sobą drzwi. Podszedłem powoli do stolika przy którym siedział mężczyzna. Gdy szedłem było tak cicho że mogłem usłyszeć lekkie skrzeczenie podłogi pod moimi buciorami. Jako iż niewiedziałem czemu wszyscy tak dziwnie zareagowali na widok "Zwiadowcy" poprostu stanąłem obok stołu przy którym siedział "Ten" Mężczyzna. Pomyślałem ~To pewnie on. Do niego miałem się zgłosić~ Więc po krótkim przyjżeniu się mu zapytałem:
-Mogę się dosiąść?
Jeden z pijaczków spojrzał na mnie spodełba pijanymi oczyma lecz nie zwróciłem na niego zbytniej uwagi... Spojrzałem tylko w czerwone oczy tego całego "Szefa"...


Ostatnio zmieniony przez Irveth Ka'Jo dnia Pon Cze 22, 2015 9:03 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Nathan
Zmutowany/Przywódca
Nathan

Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015
Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyNie Cze 21, 2015 10:38 pm

Prawo Murphy'ego - jeśli nie chcesz kogoś spotkać, z całą pewnością na niego wpadniesz. Jakoś nigdy nie lubił gościa i tych jego praw. Pewnie głównie dlatego, że ciągle się to sprawdzało. Na przykład teraz.
Gdy drzwi od knajpy otworzyły się, początkowo nie zwrócił na to żadnej uwagi. Jednak jeden rzut okiem na nowoprzybyłego wystarczył, by skutecznie zepsuć mu dobry humor.
Czy to czasem nie ten świerzaczek?! - myślał gorączkowo. Nie był tego w stu procentach pewien, jednak na wszelki wypadek naciągnął kaptur na głowę i pochylił się nad kuflem.
Na niewiele się to zdało - mężczyzna i tak podszedł prosto do jego stolika. JEGO STOLIKA, KTÓRY MIAŁ MU ZAPEWNIĆ CHWILĘ WYTCHNIENIA OD PRACY.
Nathan poprzeklinał chwilę pod nosem, zastanawiając się czemu świat jest tak niesprawiedliwy, że akurat kiedy ma czas wolny zsyła jakiegoś popaprańca, który wszystko rujnuje.
- Jeśli powiedziałbym nie, prawdopodobnie i tak byś to zrobił. - zauważył patrząc na niechcianego gościa spode łba. No naprawdę, jeśli to ktoś z organizacji to się za chwilę zastrzeli. Przecież ma chyba prawo do życia osobistego!
Nie miał zamiaru być dzisiaj jakoś specjalnie miły, jednak kiwnął głową w kierunku sąsiedniego krzesła, dając mu niewerbalnie do zrozumienia, że może siadać.
Nie chciał wysuwać jeszcze przypuszeń odnośnie tego, w jakim celu on przyszedł tutaj, więc ponownie zajął się swoim alkoholem.
Powrót do góry Go down
Irveth Ka'Jo
Człowiek/Zwiadowca
Irveth Ka'Jo

Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38
Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyNie Cze 21, 2015 10:52 pm

Skinąłem głową na znak podziękowania. Zdjąłem z pleców ciężki plecak wraz z karabinem snajperskim i oparłem o stolik. Zdjąłem kaptur i maske i skiwnąłem palcem na jedną z kelnerek:
-Piwo prosze...-powiedziałem
Po chwili kelnerka bardzo skąpo ubrana przyniosła mi kufel "Piwa"... Po zapachu to raczej nie były rarytasy ale bądź co bądź trzeba jakoś nawilżyć usta... Wziąłem łyk... Nie da sie nawet opisać smaku tych Szczochów.
Spojrzałem na czerwone oczy nieznajomego i postanowiłem do niego zagadać:
-Jak cie zwą?-zapytałem. Owszem jestem niemal pewny że to ten "Szef", ale pozory czasem mylą. Kątem oka wypatrzyłem jak trzech pijaczków jak kruki wpatrują się w mój dobytek... Nie spodobało mi się to więc wróciłem zwrokiem do mężczyzny...


Ostatnio zmieniony przez Irveth Ka'Jo dnia Pon Cze 22, 2015 9:02 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Nathan
Zmutowany/Przywódca
Nathan

Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015
Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPon Cze 22, 2015 7:43 am

- Jestem Nathan Blaise. - powiedział. Może jednak nie miał racji, a jego czas wolny zostanie uratowany? Może zbyt wcześnie wyciągał wnioski? Przecież gdyby faktycznie chcieliby go stąd zabrać, wyciągnęliby go siłą, jak ostatnim razem. Faktem było, że czasem nie do końca sprawdzał się w roli przywódcy tego cyrku. Ale co poradzić, iż owy człowiek miał tak leniwą naturę?
Dopił resztę piwa i zapłacił kelnerce. Ściągnął kaptur z głowy, ponieważ uważał za bezsensowne latać w nim jak głupi, skoro i tak nie spełnił swojej powinności i mężczyzna go najwyraźniej rozpoznał. Widział dziwne spojrzenia ludzi z sąsiednich stolików, jednak wątpił, że były przeznaczone dla niego. Kierowały się raczej w stronę jego dziwnego towarzysza.
- Masz do mnie jakoś sprawę? - zapytał  pochylając  się do przodu i opierając głowę na rękach.
Powrót do góry Go down
Irveth Ka'Jo
Człowiek/Zwiadowca
Irveth Ka'Jo

Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38
Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPon Cze 22, 2015 9:00 am

"Nathaniel Blaise" Pamiętam to imię... Tak teraz jestem pewny że jest to przywódca Rebeli. W takim razie powinnienem się pytać o sprawy Rebeli ale... Widze po jego oczach że chciałby uciec... Odpocząć... Nie chcąc go denerwować, ani zachaczać o sprawy Rebeliantów postanowiłem się przedstawić:
-Nazywam się Irveth Ka'Jo. Syn Mohameda Ka'Jo... Pan Wschodnich Pustyń... A raczej tak było dziesięć lat temu...- Zamyśliłem się nieco... Wspomnieniami wróciłem dziesięć lat przed do mej rodziny... Żyło się nam dobrze... Dopóki do naszego domu(to nie była jakaś tam willa lecz wspaniała zabytkowa budowla wykonana z piaskowca, piękne podniszczone dachy i mury ahh...) nie przybył tajemniczy gość... Zainfekowany wirusem przybył nie zaraził żadnego z członków mej rodziny... Lecz "Likwidatorzy" z Aviry... Napadli na nasz dom... Zabili mi brata... Siostre... Matka i Ojciec próbowali nas bronić... Ja wraz z rodzeństwem uciekliśmy... Niestety... Siostra umarła z głodu, a brat z pragnienia... Tylko ja pozostałem żywy... Tak oto i w wieku 19-stu lat przerzuciłem się na koczowniczy tryb życia...
Zamyślony zapomniałem odpowiedzieć na pytanie Nathaniela... Wpadłem w trans wspomnień...
Powrót do góry Go down
Nathan
Zmutowany/Przywódca
Nathan

Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015
Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPon Cze 22, 2015 7:49 pm

 - Irveth, Irveth... - zamyślił się. -Chwila, pamiętam cię! Jesteś tym nowym, prawda? - na jego usta wstąpił lekki uśmiech. - Witamy w szeregach.
Przywołał jeszcze jedną kelnerkę płci wątpliwej i zamówił jeszcze jedną porcję trunku. Oczywiście spytał Araba, czy również nie zechciałby wypić. Był gotowy postawić mu kolejkę, byle móc w razie czego łatwo mu czmychnąć.
Po dłuższej chwili milczenia Nathan zauważył, że Irveth nie odpowiedział na jego pytanie. W sumie nie zmartwiło go to zbytnio. Nie ma pytań - nie ma problemów.
Już miał zbierać się do wyjścia, gdy drogę zastąpiło mu kilku podchmielonych mężczyzn. Śmierdziało od nich starymi skarpetkami, potem, a gdy się odezwali poczuł jeszcze mało subtelną nutę niemytych zębów. Oczywiście nie mógł ich winić za brak higieny, której przeciętny mieszkaniec Genesis i tak nie przestrzegał.
- Panowie w jakiej sprawie? - uśmiechnął się uroczo spoglądając na nich czerwonymi oczętami.
- Lepiej bądź grzeczny i po dobroci daj to, co masz, albo będzie bolało. - warknął chyba najstarszy z nich. Włosy już dawno zeszły z czubka jego głowy, odsłaniając piękne, błyszczące z brudu koło.
- Nie ma się co denerwować. - uniósł ręce na wysokość twarzy w obronnym geście, jednak uśmiech nadal nie schodził z jego twarzy. - Nie mam już pieniędzy.
Był już przyzwyczajony do bójek, które nieraz się tu zdarzały, gdy spłukani klienci chcieli zdobyć jeszcze trochę środków. Nie miał jednak teraz czasu ani ochoty, by się z nimi bawić w kotka i myszkę. Przemknął zwinnie pomiędzy nimi i udał się w stronę wyjścia. Niestety życie nie jest takie piękne. Zanim dotarł do drzwi został złapany za kołnierz i szarpnięty w tył. Jako że jego przeciwnik był od niego wyższy o dobre piętnaście centymetrów zawisł na tym fragmencie bluzy, który wciąż tkwił w łapie napastnika. Nigdy nie uważał się za najwyższego, aczkolwiek jego skromnym zdaniem trzymający go mężczyzna był nieco za wielki.
Westchnął. Nie będzie tak łatwo, co?
Obrócił się do tylu i wykręcił jego rękę, by się oswobodzić.
- Chłopcy... Prosiłem o zachowanie spokoju. - powiedział niemal z czułością.
Powrót do góry Go down
Irveth Ka'Jo
Człowiek/Zwiadowca
Irveth Ka'Jo

Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38
Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPon Cze 22, 2015 8:56 pm

Wróciłem do świata żywych... Zobaczyłem jak mój szef wpadł w tarapaty... Jeden z mężczyzn zaszedł go od tyłu próbując przystawić mu nóż do gardła... Po cichu wstałem i wyciągnąłem mojego zmodyfikowanego Glocka... Załaładowałem i stanąłem za pijaczkami, z Glockiem w prawej ręce wycelowanym w tego za Nathem i lewą ręką na rękojeści noża...
-Dobra panowie... Załatwiamy to na spokojnie... Albo boleśniej... Zmarnuje na was jedną kulę, pozostałych zabije nożem... Nie będzie tak miło...- powiedziałem. Stwierdziłem że powinienem dać sobie rade ponieważ byli ostro wstawieni. A jeżeli nie no to trudno... Poleje sie krew...
Powrót do góry Go down
Nathan
Zmutowany/Przywódca
Nathan

Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015
Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPon Cze 22, 2015 10:30 pm

Widząc, że sprawy przybrały nieciekawy obrót postanowił szybko zażegnać spór. Odwrócił się twarzą do napastnika, który przykładał mu ostrze do krtani. Nie czuł się z tym zbyt komfortowo, jednak bywały gorsze przypadki.
- Nie sądzę, byś takim tępym nożem zdołał mnie zranić. - przyjrzał się uważne delikatnej rdzy, która go pokrywała. Wykorzystując chwilę zwątpienia u mężczyzny odsunął się na bezpieczną odległość. Przysunął sobie jedno z pobliskich krzeseł i usiadł na nim tak, by ogarnąć wzrokiem wszystkie osoby w knajpie. - Proponuję zawieszenie broni i odejścia każdy do swoich spraw. Przecież nie chcemy mieć tutaj rannych, prawda? - uniósł wargi umyślnie odsłaniając ostre zęby.
Niestety nie przyniosło to oczekiwanego efektu i reszta mężczyzn wyjęła swoje bronie. Dało się zauważyć zarówno ostrza, jak i broń palną. Teraz i Nathan, i Irveth byli na muszce.
Brązowowłosy skrzywił się i szybkim ruchem wyciągnął swój pistolet i skierował go na jednego z agresorów, wyglądającego na mózg całej tej operacji. Nie był on co prawda odbezpieczony, ale tych kilku pijaczków nie sprawiało wrażenia, jakby mieli to zauważyć.
Ponadto udało mu się zauważyć, jak personel pozbawiony ochoty sprzątania po strzelaninie sięgnął po "środki perswazji siłowej". Wobec tego najprawdopodobniej wystarczyło poczekać chwilę, by niewygodni goście zostali wyrzuceni za drzwi na zbity pysk.
Powrót do góry Go down
Irveth Ka'Jo
Człowiek/Zwiadowca
Irveth Ka'Jo

Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38
Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPon Cze 22, 2015 10:51 pm

Po chwili pijani goście zostali wyrzuceni wprost do burzy piaskowej... Zakręciłem pistoletem na palcu i schowałem go. Z plecaka wyciągnąłem jakąś konserwe.. Otworzyłem ją nożem i usiadłem spowrotem...
-Nathanie... Czy mógłbyś zostać ze mną i porozmawiać? Prywatnie... Nie służbowo...- Powiedziałem, po czym wziąłem do ust kęs konserwy nożem... Jako iż to był stały smak mego wyżywienia nawet mi to smakowało. Popijałem troche piwem obserwując Nathana i czekając na jego odpowiedź... Co prawda to prawda ale całe to Genesis mi sie spodobało... Ale potrzebuje nowych części aby coś zmodyfikować albo stworzyć... No bo od siedzenia na miejscu łapki trzeźwią nie? No tak więc szybciutko zjadłem konserwe delektując się nieco. Popiłem ją piwem i otarłem usta jakąs ścierką z plecaka. Spakowałem swe rzeczy i założyłem swe ręcę na klatke piersiową...
Powrót do góry Go down
Nathan
Zmutowany/Przywódca
Nathan

Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015
Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyWto Cze 23, 2015 10:05 pm

Tak jak przypuszczał już po chwili naprzykrzający się im mężczyźni zostali zawleczeni przez właścicieli za drzwi. W duchu Nathan cieszył się, że akturat dzisiaj personel miał zły humor na bójki. W przeciwnym wypadku mogło dojść do sytuacji, w której musiałby użyć broni. Ewentualnie ugryźć parę osobników. Nie widziało mu się jednak lizanie czyjejś spoconej, brudnej skóry. Tak więc teraz mógł odetchnąć z ulgą. Spojrzał na Irveth'a, który najwyraźniej postanowił zignorować całe to zdarzenie i zajął się pałaszowaniem jakiejś konserwy. Nie żeby wybrzydzał, życie poza miastem nauczyło go jedzenia czegokolwiek, jednak zapach dochodzący z puszki drażnił jego wrażliwe powonienie. Nie chciał jednak dać po sobie nic poznać. Wobec tego siedział cicho czekając, aż Arab skończy posiłek.
- Prawdę powiedziawszy to rozmawiamy już od dłuższego czasu. - zauważył. - Może nie do końca na spokojnie, ale jednak.
Ziewnął ostentacyjnie puszczając oczko do jednej z kelnerek. Ta nie zwróciła na to większej uwagi. Czego innego możnaby się spodziewać? Pewnie takie okazywanie sympatii widziała kilkadziesiąt razy dziennie. Niewykluczone, że dostawała także propozycje wspólnego seksu. W końcu w miejscu, gdzie spotykają się pijani mężczyźni wszystko jest możliwe.
- Skoro jednak naglegasz, to tak. Mogę jeszcze chwilę zostać. Jednak prosiłbym o pośpiesznie się.
Powrót do góry Go down
Irveth Ka'Jo
Człowiek/Zwiadowca
Irveth Ka'Jo

Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38
Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyWto Cze 23, 2015 11:12 pm

Rozejrzałem się dookoła siebie.. Całe to miejsce wyglądało nieźle.
-A gdzie ci sie tak spieszy Nathanielu? Do pracy napewno nie. Spokojnie. To że jestem jednym z Rebeliantów nie znaczy że mam być cały czas pochłonięty pracą. Jako iż dopiero co oswajam się z tym miejscem potrzebuje...- W tym miejscu zatrzymałem się na chwile drapiąc się po bródce ponieważ chciałem użyć określenia "Przyjaciel", lecz to chyba było nie na miejscu...
-Potrzebuje kogoś kto zna te tereny i może mnie z nimi oswoić... Jeżeli jesteś typem człowieka co nic nie robi za darmo moge odwdzięczyć ci się przysługą. Modyfikacja broni, stworzenie przedmiotu i inne takie... A nawet wykonanie zlecenia.- powiedziałem i miło się do niego uśmiechnąłem.. Nagle jak by szlak to jasny strzelił poczułem jakąs niewyobrażalną... Zaraz.. Co? Nie to nie tak.
Poprostu poczułem na sobie czyjś zwrok. Odwróciłem się w strone barku i zobaczyłem chyba najpiękniejszą, jeżeli tak to można określić ja tu zastosuje porpostu: Wcale nie najbrzydszą, dziewczynę która puściła mi oczko i miło się do mnie uśmiechała... No miło to nie mało powiedziane! Miała zwrok skierowany centralnie na mnie i patrzyła się bez wstydu niczym pedofil! Podrabałem się lekko po głowie i pomyślałem o wodzie.. Zaciągnąłem lekko powietrze nosem i poczułem... No nie śmierdze aż tak bardzo, ale nie pachnę zbyt miło. Przydałby mi się prysznic...
Powrót do góry Go down
Nathan
Zmutowany/Przywódca
Nathan

Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015
Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyCzw Cze 25, 2015 7:15 am

- Nawet ja mam jakieś obowiązki, których nie mogę zaniedbać. Wbrew powszechnej opinii bądź co bądź oddaję wszystko na czas. Prosiłbym więc, byś mnie nie oceniał zbyt pochopnie. - zmrużył groźnie oczy. - Owszem, prosząc żebyś się pospieszył myślałem właśnie o zalegających w kwaterze głównej papierów.
Poprawił ręką niesforną grzywkę, która zaczęła mu wchodzić w widok. Przejechał dłonią po skórze na ramieniu, która - przynajmniej w jego odczuciu - była zdecydowanie zbyt wyschnięta. Choć promieniowanie dotknęło go dość lekko, z całego serca nienawidził tego defektu, który przypominał mu się co chwila, gdy o coś potarł. Jeśli nie wiesz o czym mowa, spróbuj zetrzeć z całego ciała naskórek, a następnie potrzyj o coś szorstkiego.
- Jeżeli zaś chodzi o krótką wycieczkę po Genesis mogę ci ją zorganizować. Nie biorę zapłaty od podwładnych, ale nie przeczę, że byłoby dobrze gdybyś uczestniczył w najbliższej misji.
Powrót do góry Go down
Irveth Ka'Jo
Człowiek/Zwiadowca
Irveth Ka'Jo

Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38
Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyCzw Cze 25, 2015 9:11 am

Ścisnąłem piąstki tak aby wydały dźwięk łąmania kości. Wyprostowałęm się mocno na krześle i gwałtownie wstałem. Rozłożyłęm ręce i z uśmiechem na ustach oznajmiłem:
-Z rozkoszą pomogę wam w misji! A teraz...-Założyłem plecak i karabin, schowałem nóż i zrobiłem kilka kroków w strone Nathana -A teraz Ruszajmy! W drodze mam nadzieje że utniemy sobie miłą pogawędkę.-Wtem znowu poczułem na sobie ten wzrok.
Odwracam się... A ta kelnerka stoi za mną... Nie wiedziałem co zrobić! Nie zapłąciłem czy co? Przecież zostawiłem pieniądze na stoliku...
Wtem... Stanęła na palcach i oparła ręcę na moim ramieniu mówiąc mi do ucha:
-Nam nadzieje.. Hihihi... Że wpadniesz do mnie jeszcze..- Po czym odeszła wręcz... Hmm.. Jakby to określić.. O! Seksownym krokiem! I puściłą mi oczko po drodze...
Odwróciłem się w strone Nathaniela z wręcz zmieszaną mimiką twarzy...
-Eeeee.... C...Co to było?-Zapotałęm go po cichu, zbliżając się w jego kierunku...
Powrót do góry Go down
Nathan
Zmutowany/Przywódca
Nathan

Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015
Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPią Cze 26, 2015 9:42 pm

Przemilczał fakt, że Arab zupełnie zignorował jego słowa. Odkąd dowiedział się, że zostanie oprowadzony po okolicy zdawał nie zwracać na nic uwagi. Westchnął. Naprawdę podwładni nie mieli do niego szacunku.
- Cieszę się. Zawsze przyda się jeszcze jedna para rąk.
Spojrzał przelotnie na na dziewczynę, która podeszła do stolika. Nie zwróciła jego większej uwagi, oprócz długich, brązowych włosów i obfitych piersi nie miała żadnych atutów. Za to Irveth najwyraźniej nie wiedział jak się zachować, sądząc po rumieńcu mocno znaczącym jego twarz, który z pewnością nie powstał z alkoholu.
Wpartywał się znudzony w nieudaną próbę zwrócenia na siebie uwagi. Nie zamierzał wnikać - była pijana czy nie. W jego opinii zachowywała się jak panienka lekkich obyczajów, pochodząca z pewnego budynku znajdującego się w pobliżu...
- Nie mam pojęcia. Może liczyła na przygodę na jedną noc? - mruknął. - Chociaż przyznam, że takie zachowania wśród kelnerek nie zdarzają się zbyt często. Zwykle to klienci je zaczepiają. Obserwuj. Może to jedyna okazja w twoim życiu. - zachował kamienny wyraz twarzy, choć w środku aż trzęsł się ze śmiechu, widząc reakcję mężczyzny.
Powrót do góry Go down
Irveth Ka'Jo
Człowiek/Zwiadowca
Irveth Ka'Jo

Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38
Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPią Cze 26, 2015 10:11 pm

Podrapałęm się po brodzie... Ciekawe... Dobra spojrzałem wkońcu w oczy szefa i zobaczyłęm w nich lekką arogancję...
Postanowiłem zakończyć to i wkońcu wydedukałem z ust słowa:
-Dob...Dobra... Może przejdziemy na ty? Tak wiesz... Osobiście... Nie jestem, no dobra nie chce być zwykłym podwładnym- lekko uśmiechnąłem się do niego.
A słowe tej dziewczyny utkwiły mi w pamięci...
Ej no serio... Nie byłą zbyt skąpo ubrana... Spódniczki nie miała zakrótkiej, tylko w koszulce lekko zaduży dekolt... A może to poprostu jej piersi stwarzały taki efekt...
Hmm...
Jednym zdaniem mówiąc:
Spodobała mi się. A jeszcze po tych słowach Nathana jeszcze bardziej zachciało mi się wrócić tu po oprowadzeniu mnie po mieście.
Mam wiele tematów do obgadania z Nathanem... I przez chwilke wydało mi sie że zignorowałem jakieś słowa Nathana...
-A wracając co wsześniejszej konwersacji... Mówiłęś coś? Nie że cie ignororuje ale gdy prowadzisz koczowniczy tryb życia, to można sie zamyślić nawet na kilka godzin...-
Powrót do góry Go down
Nathan
Zmutowany/Przywódca
Nathan

Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015
Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPon Lip 20, 2015 1:22 pm

Pokręcił głową słuchając dukania Araba.
- Wolałbym nie.  Nie mam w zwyczaju wchodzić w zbyt bliskie relacje z nowo poznanymi osobami.  Rozumiesz mnie, prawda?  Mam nadzieję,  że nie będziesz miał mi tego za złe. - czujnym spojrzeniem obserwował kelnerkę.  Niezbyt przypadło mu do gustu jej zachowanie. Co prawda był kilka razy w domach rozpusty i przyzwyczaił się do takiego postępowania,  jednak dziś przyszedł tylko po to,  by się napić.  Wszelkie inne atrakcje były mu nie na rękę.
- To już nie ważne. Nieistotne stwierdzenie. Zresztą co ma koczowniczy tryb... Mniejsza.   Masz jakieś plany odnośnie tej kobiety?  - zapytał przenosząc wzrok na Irvetha. - Jeśli tak mogę cię z nią zostawić sam na sam.  Teoretycznie kelnerki powinny być czyste,  jednak jeśli czymś się zarazisz to wiedz,  że za to nie odpowiadam. - wzruszył ramionami. - Jeżeli zaś chcesz się wybrać ze mną - droga wolna. Co wolisz? - spytał z ciekawością.
Powrót do góry Go down
Irveth Ka'Jo
Człowiek/Zwiadowca
Irveth Ka'Jo

Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38
Liczba postów : 19
Join date : 20/06/2015
Age : 38

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPon Lip 20, 2015 3:59 pm

Irveth przytakującym gestem wstrząsnął lekko głową.
-Oczywiście że z tobą pójdę.- powiedział po czym założył plecak na plecy, wraz z karabinem.
Spojrzał na stolik... Nie zostawił zbyt wielu plam. Ponieważ nie wiedział zabardzo jak się zachować wziął brudne naczynia i zaniósł je do lady... Tamta kelnerka wciąż się na niego gapiła. Irveth uśmiechnął się do niej lekko, zakłopotany, po czym podszedł do stolika i wsunął po sobie krzesło. Poprawił karabin i założył na głowę kaptur.
-Możemy iść. A propo... Może będziesz miał jakieś zadanie dla mnie... Chętnie moge coś zrobić bo nie mam żądnego zajęcia.- powiedział podchodząc do Nathan'a. Spojrzał mu głęboko w oczy spod kaptura czekająć na odpowiedź.
Powrót do góry Go down
Nathan
Zmutowany/Przywódca
Nathan

Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015
Liczba postów : 45
Join date : 20/06/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptySro Lip 22, 2015 11:41 am

Odsunął krzesło od stolika,  przy którym siedział,  po czym podniósł swoją najszlachetniejszą część pleców.  Lekkim kopnięciem dosunął je z powrotem na miejsce i spojrzał ze zdziwieniem na Araba odnoszącego kufle.
- Po co to robisz?  - zapytał.  - Wystarczyło zostawić pieniądze.
Przeciągnął się i rozprostował kości.
Chciał w miarę szybko uwinąć się z Irvethem.  Nie miał zbytnio nastroju na spotkania towarzyskie,  aktualnie dużo bardziej wolałby iść samotnie lub zwyczajnie przespać się.  Lubił towarzystwo,  jednak przecież każdy człowiek miał w życiu taką chwilę,  kiedy po prostu chciał być sam.
Zastanowił się chwilę. 
- Nie,  póki co nie mam dla ciebie żadnych zadań.  A przynajmniej nie przypominam sobie,  by coś było do roboty. - wzruszył ramionami.
- Idziemy?  - spytał kierując się w stronę wyjścia.  Odwrócił się i poczekał na Irvetha,  po czym pchnął masywne drzwi i wyszedł nie oglądając się za siebie.


z/t - Nathan & Irveth
Powrót do góry Go down
Łasica
Zmutowany/Lider
Łasica

Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015
Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPią Sie 07, 2015 4:10 pm

Drzwi lokalu nagle zostały otwarte, a na progu stała znajoma, zakapturzona postać, Łasica. Przychodzenie do tego budynku stało się jej codziennym rytuałem. No, zależy od jej grafiku. Zwykle i tak nie miała co robić, a więc lądowała tutaj. W zakutej ruderze w gronie największych Gensiskich świń. Wbrew pozorom czuła się tu całkiem dobrze, mimo, że nie raz i nie dwa wyleciała stąd na zbity pysk. Sama też przemodelowała facjaty moczymordą.
Usiadła na wysokim krześle, a raczej na kilku zmontowanych ze sobą deskach i oparła się łokciami na blacie. Obejrzała się w około, aby sprawdzić czy nie ma nikogo ze starych znajomych, który mógł ją wspomóc jednym kieliszeczkiem wódki. Nawet nie musiała być wódka - kufel piwa, wino, whisky, brandy - cokolwiek w czym mogłaby zamoczyć mordę. Niestety, żaden z ochlapusów nie wyglądał na takie, aby postawił jej kolejkę.
- Nosz ja pierdole. - Rzuciła smętnie, wkładając paznokcia między zęby. Było pod nim trochę piasku, co niespecjalnie smakowało brązowowłosej, a więc szybko go wyjęła. Dopiero teraz doszła do wniosków jak długo się nie myła. Raczej nie zdziwiłaby ją odpowiedź na pytanie: "Kto tu tak jebie?", gdyż to oczywiste, że chodziło o nią. Niestety, mycie w Genesis nie było tak rozsławione jak w Nowym Świecie i wbrew pozorom co drugi tak śmierdział.
- No to na czyi koszt dzisiaj pijemy? - Usłyszała nad sobą głos barmana. Zerknęła na niego krzywo, powoli wysuwając środkowy palec i majdając mu z impotentem pod nosem. Powinno mu to latać koło chuja, w końcu tylko wycierał zasyfione naczynia. Jebana sprzątaczka.
- Może ty postawisz coś stałemu klientowi, co? - Zapytała z brakiem jakiejkolwiek nadziei. Już wiele razy się przekonała jaka była z niego wredna pizda. Szczególnie wtedy, gdy wyrzucał ją z knajpy.
- O za ten środkowy paluszek, to nie wiem, nie wiem. - Powiedział zadziornie, przecierając brudny kufel, równie brudną szmatą. W najemniczce włączyła się ochota śmieszkowi przypierdolić. - Ale niech będzie. - Dziewczynie zaświeciły się oczy, które po chwili zgasły, gdy przed nią pojawiła się szklanka wody.
- No nie wiem jak dziękować. - "Skurwiel". Odwróciła się od lady ku wejściu. Może pojawią się posiłki i ją wspomogą. Już dawno nie widziała nikogo ze swojej organizacji.
Powrót do góry Go down
Garry Riverson
Zmutowany/Samotnik
Garry Riverson

Liczba postów : 9
Join date : 06/08/2015
Liczba postów : 9
Join date : 06/08/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPią Sie 07, 2015 4:49 pm

Wędrowałem po Genesis już jakiś czas. Od dawna nie dostałem zlecenia. Szczęście, że jestem oszczędny, bo bym nawet na chleb nie miał. A propo jedzenia... Byłem strrrrrasznie spragniony. Jednak co wchodziłem do lokalu, tam pełno ludzi. Wolałem nie rzucać się tak bardzo w oczy. Dlatego też posówałem się ciemnymi zaułkami. Minąłem kolejny budynek lecz... Cofnąłem się i spojrzałem na drzwi. Lokal "Raj". Może w końcu będzie pusto? Pchnąłem drzwi i odetchnąłem z ulgą widząc, że w środku było jedynie pare osóbek. Podszedłem szybciorem do lady.
-Witam i o zdrowie pytam - rzekłem do barmana.-Proszę o... Cokolwieg co by zgasiło moje wilcze pragnienie!
Barman zaśmiał się i po dłuższej chwili, przyniósł mi żądany napój. Zapłaciłem i pochłoniłem połowe szklanki. Smak miał lekko słodki, lekko kwaskowaty. Nie byłem wstanie rozpoznać smaku. Odcień picia podchodził pod żółty i różowy... Odwróciłem się ,by oprzeć łokcie o lade. Ujrzałem znajomą mi twarz.
- Oooo~! Witaj Łasiu!- rzuciłem w jej strone lekko hamskim przywitaniem.
Powrót do góry Go down
Łasica
Zmutowany/Lider
Łasica

Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015
Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPią Sie 07, 2015 5:08 pm

Mijały sekundy. Sekundy przeradzały się w minuty. Minuty za to w niespełna godzinę. Łasica miała już opuszczać lokal, zalana smutkiem, że nie udało się jej zamówić żadnego z klientów knajpy na kolejeczkę. A ona była przecież tak dobrą i kulturalną osobą! Ostatnio nawet panowała nad sobą i nie wstrzymała sporów, dzięki czemu budynek się jako tako trzymał.
Podnosiła już swoje zacne cztery litery, aż tu nagle - jak piorun z jasnego nieba - zjawił się najemnik. Co prawda spodziewała się umięśnionego i męskiego Specjalisty, a dostała - wilka, śmieszka. Jęknęła z żalu i smutku, a z całego załamania po raz kolejny położyła miejsce, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę, na niezbyt wygodnym krześle. Ona ma kurwa, jednego, jebanego pecha. Ściągnęła z głowy kaptur i kątem oka zlustrowała białowłosego. Eh, że też taki koleś jest najemnikiem, ba! Łasica sama go przyjęła to tej, jakże "wesołej" zgrai. Gdyby wszyscy byli tacy jak Garry, prawdopodobnie, rozmnażaliby się jak króliki na każdym kroku i rzygali tęczą.
- Masz, napij się wody. - Podsunęła pod niego szklankę z wodą. Co prawda, możliwe, że lekko zielonawa ciecz jej nie przypominała, ale to prawie na pewno była woda. Prawie na pewno...
Założyła nogę na nogę, a ręce skrzyżowała pod piersiami lekko je uwydatniając, mimo, że przez czarną bluzę było widać tylko zarysowane kształty biustu. W tej pozie czuła się jak prawdziwy przywódca, no może jeszcze kładąc swoje szanowne nogi na biurko, ladę, stolik czy cokolwiek. Niestety, będąc w lokalu nie mogła tego zrobić bo pod łysawy skurwiel, czytaj barman, jej na to nie pozwalał. I do chuja pana, sama nie wie dlaczego.
- Dla Ciebie - Spojrzała na wilka. - Pani Łasico. - Odpowiedziała kąśliwie. Może i był starszy, ale w końcu to ona była jego przełożoną. Nie liczy się wiek, liczy się pozycja. - Nie nudzi Ci się? Nie masz czasami jakieś misji? - Zapytała z czystej kobiecej ciekawości. Dawno tej istniej cholery nie widziała.
Nad głową Łasicy zaświeciła się wyimaginowana żarówka. Dawno się nie widzieli.
- Garry, cóż robiłeś przez ten cały czas? Martwiłam się o Ciebie. - Tak pchlarzu, umierała z tęsknoty. - Barman, polej nam kolejeczke. Coś mocniejszego, za stare czasy. - Uśmiechnęła się beztrosko, nachylając się w stronę mężczyzny. Świetna byłaby z niej aktorka.
Powrót do góry Go down
Garry Riverson
Zmutowany/Samotnik
Garry Riverson

Liczba postów : 9
Join date : 06/08/2015
Liczba postów : 9
Join date : 06/08/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPią Sie 07, 2015 5:28 pm

Spojrzałem na Łasice ze zdziwieniem.
- Dziękuję, pani Łasico- wyszczerzyłem się, ukazując swoje ,o dziwo, śnieżnobiałe kły. Słysząc kolejne pytanie lekko posmutniał.- Nie miałem misji od paru tygodni...- odpowiedziałem, spószczając głowę. I... Moment! Łasica się o mnie martwiła? Myślałem, że na zwykłych członków ma wyjebane...
- Pozwól, że ja postawię - uśmiechnąłem się szarmancko.



//sorki że tak krótko ;-;
Powrót do góry Go down
Łasica
Zmutowany/Lider
Łasica

Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015
Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015

Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" EmptyPią Sie 07, 2015 5:47 pm

Wziął wodę. Jeden problem z głowy. Łasica miała chociaż pewność, że się nie otruje. Zwykła woda była afe, tak bardzo promieniotwórcza, zaś alkohol.. to całkiem inna sprawa. On działa zdrowotnie. Pomagałam na te wszystkie grypy, przeziębienia - wódka z miodem, wódka z pieprzem, naleweczka z żurawiny. Brązowowłosa mimo młodego wieku umiała się leczyć mocnymi trunkami. Nigdy nie miała zachowania do świństw jakie podsuwali jej lekarze czy medycy, nawet Ci uczeni. Ziółką i reszcie chwastów równie nie ufała.
- Do prawy? Jakże to mogło się stać! Jak mogłam do tego dopuścić! - Z udawanym żalem, smutkiem i głosem pełnym goryczy, wydusiła to z siebie brązowowłosa. Najemniczka chyba znała powód - ostatnimi czasy w ogóle ilość zgłoszeń na misje była niska, a ona przecież musiała z czegoś wyżyć. Powinna podzielić się z resztą szczęśliwej zgrai, ale ona miała tak dużo wolnego czasu i chęci, że sama się nimi wszystkimi zajmowała. Niestety, pieniądze przelatywały jej przez palce i nadal prowadziła nędzny i biedny żywot.
- Ah, nie musisz... - Odpowiedziała nagle. - Ale oczywiście jak chcesz to Cię nie zatrzymam! - Dodała natychmiastowo. Udało się jej jednak ukryć satysfakcje w głosie. Miała ochotę zrobić znak zwycięstwa, że jej iście genialny plan wypalił. Uśmiechnęła się do pchlarza i oparła głowę na otwartej dłoni. Barman widocznie zauważył sztuczność młodej kobiety, gdyż tylko pomachał potakująco głową i zaczął wlewać alkohol do kieliszków. Łasica posłała mu porozumiewawcze spojrzenie, które informowało, że jak piśnie słówko to tak mu przyjebie w tłustą dupę, że przed zajebaniem zgreda, but mu wyjdzie ustami. Oczywiście, ona była to tego zdolna, a wąsaty mężczyzna był tego świadom. Co prawda później raczej nie miałaby co marzyć o próbie wejścia do lokalu.
- Ależ z Ciebie dżentelmen. - ta kurwa. Żigolo, alfons i wilk w jednym. Zmierzwiła włosy i włożyła jeden z nieogarniętych kosmyków za ucho i tak powinna się uczesać.
Nagle barman postawił obok nas po kieliszku bimbru. Tak, to miejsce słynęło z tego gatunku alkoholu. Był wysoko procentowo i jak możecie zgadywać - bardzo zdrowy.
- No to po malusim. - Stuknęła w kieliszek wilka i chlapnęła do buzi. Nawet nie zrobiła się czerwona, ale wydała cichy jęk oznaczający, że ciesz się przyjęła i była dość mocna. Łasica mlasnęła i próbowała wydostać ostatnie krople z kieliszka. Gdy jednak doszła do wniosku, że jej się nie uda...
- Jeszcze jedna kolejka dla mnie i kolegi. - Tak, życie na cudzy koszt było dla niej na rękę. Podła była. Jeżeli cały świat jest wredną pizdą to czemu i ona miałaby nie być. - Dawno nie widziałam Cię w bazie. - Powodem może było, że sama tam nieczęsto przychodziła. - Robisz jakieś brudne interesy w mieście?

// W chuj krótki. Ale jakoś to zniosłem.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Lokal "Raj" Empty
PisanieTemat: Re: Lokal "Raj"   Lokal "Raj" Empty

Powrót do góry Go down
 
Lokal "Raj"
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Destruction :: Genesis :: Centrum-