Destruction
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Destruction

I can resist everything except temptation.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Opuszczona fabryka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Łasica
Zmutowany/Lider
Łasica

Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015
Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015

Opuszczona fabryka Empty
PisanieTemat: Opuszczona fabryka   Opuszczona fabryka EmptyPon Sie 03, 2015 10:11 pm

Kiedyś całkiem dobrze preparująca fabryka. Niestety, wady konstrukcyjne i śmierć kilku ludzi przyczyniło się do jej zamknięcia. Już dawien dawno miała zostać zamknięta, a na jej miejscu pojawić się miała druga, lecz intestator zrezygnował. I tak tu stoi, samotnie.
W środku budynku możemy znaleźć maszyny i resztki produktów jaki tam wytwarzali. Niekiedy młodzież schadzka się tu na potajemne ranki lub bachornia, aby zaszpanować wybijaniem szyb. 
Powrót do góry Go down
Garry Riverson
Zmutowany/Samotnik
Garry Riverson

Liczba postów : 9
Join date : 06/08/2015
Liczba postów : 9
Join date : 06/08/2015

Opuszczona fabryka Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona fabryka   Opuszczona fabryka EmptyPią Sie 07, 2015 7:38 pm

Weszliśmy przez ogrome drzwi. Dawno tu nie byłem. Kurz dawał mi się we znaki, gdyż kichnąłem pare razy.
- Dlaczego zdecydowałaś się na przyjście do fabryki?- spytałem. Usiadłem na pierwszym lepszym metalowym cosiu i wlepiłem swe złote ślypia w Łasie.
- I co będziemy tu robić? - zapytałem niepewnie. Mam nadzieje, że nie przyjdzie jej do głowy żaden okropny pomysł... Choć rabować mogę zawsze i wszędzie. Podrapałem się po głowie w zamyśleniu. Odbiło jej przez to co powiedziałem? A może serio ma jakieś zlecenie od nędznego pijaczyny... Byle by nie było nudno!



/grałem w LoLa ;-; sorki
Powrót do góry Go down
Łasica
Zmutowany/Lider
Łasica

Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015
Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015

Opuszczona fabryka Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona fabryka   Opuszczona fabryka EmptyPią Sie 07, 2015 8:56 pm

- Czy mnie słuch nie mylił, ale czy sam nie miałeś ochoty na spacer? - Odpowiedziała oschle. Rzadko bywała w tym miejscu, ba! To był drugi raz kiedy miała okazje tu gościć. Jej leniwe dupsko nie pozwalało ruszać się z miejsca, gdy nie było czegoś ważnego do roboty. Dodatkowo o wiele bardziej wolała iść na kebab u Turka parę metrów stąd. Niestety, sytuacja wymagała poświęceń. Chociaż Łasica była wielce wkurwiającą osobą musiała dbać o szacunek i wieczne uwielbienie w swojej Organizacji.
- Słuchaj, piesku, lisku czy czymkolwiek jesteś. - Zaczęła zajebiście. Miło, kulturalnie, bez przekleństw - no mucha nie siada. - Co czwartek przychodzi tu taki pan. Kurdupel, łysy, dziad taki. Wyższa pierdzielęcia, gruba ryba. Nie wiem jak się nazywa, ale fajnie by było, gdybyś się ich pozbył. Później wracasz do mnie, a ja daje Tobie 70 procent zysku. Fajnie, nie? - Opowiedziała krzyżując ręce pod piersiami, jak to miała w zwyczaju. - Jeżeli efektownie spierdolisz to Avira Cię nie dogoni. Chyba, że wolisz się chować po jakiś kanałach. Twoja sprawa. - Skurwiele dobrze dbali o porządek w Nowym Świecie. Kiedyś jeszcze można było przejść ulicami miasta, a teraz? Za chuja.
- Pasi Ci? Masz misje. Zysk nie mały. Nie będziesz się nudził. - Dorzuciła smętnie, poprawiając kaptur, który spadł z jej głowy. Nie lubiła pokazywać swojej twarzy będąc w Nowym Świecie. Nie chciała ujawniać swojej tożsamości. Dodatkowo nie miała specjalnie się czym chwalić. - Dodatkowo zmarnowałam na Ciebie kieliszek wódki. - Tak, to ją wkurwiło najbardziej. Nie mogła przeboleć, że wylała na niego naparstek alkoholu. Dlaczego nie strzeliła prawego sierpowego lub nie wykonała kopa z pół obrotu prosto w jego owszony łeb? Chyba zbyt ją poniosło. Mogła go nie  polewać, teraz ją będzie męczyć dopóki znów się nie napije. Łasica potrzebuje chociaż litra, aby nie czuć suchości w gardle. Oczywiście wszystko w celach leczniczych.
- A tak, szczerze, powiedź mi czy wszyscy mają o mnie takie zdanie? - Zapytała ze sztuczną grzecznością. Dużo osób ma od dziś przejebane, oj dużo.
Powrót do góry Go down
Garry Riverson
Zmutowany/Samotnik
Garry Riverson

Liczba postów : 9
Join date : 06/08/2015
Liczba postów : 9
Join date : 06/08/2015

Opuszczona fabryka Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona fabryka   Opuszczona fabryka EmptyPią Sie 07, 2015 9:15 pm

- No tak...I jasne!!! Przyjmuje to zadanie!- wstałem i podszedłem bliżej Łasicy z uśmiechem na ustach. Nareszcie... Mogę się wyszaleć! Gdy usłyszałem kolejne zdanie, zrobiłem zdziwioną minę.
- No... Może dlatego , że jesteś wredna lub sztucznie udajesz miłą?- powiedziałem z przekąsem. Ona tego serio nie wie czy się poprostu ze mną droczy...? Spojrzałem przez okno, w niebo. To był zły wybór. Akurat zza chmur wyłonił się księżyc w pełni. A jak wiadomo, wilki wyją do takiego księżyca. Właśnie w taką noc zmieniłem się w wilczka... Zareagowałem od razu. Zawyłem przeciągle i melodycznie. Wkurwiłem pewnie przez to Łasię...
Powrót do góry Go down
Łasica
Zmutowany/Lider
Łasica

Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015
Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015

Opuszczona fabryka Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona fabryka   Opuszczona fabryka EmptyPią Sie 07, 2015 11:32 pm

- Zamknij mordę. Jeszcze ktoś nas usłyszy. - W końcu niekiedy wojsko patrolowało tą okolice. Łasica nie rozumiała, błąd, nie potrafiła zrozumieć z jakiego powodu Garry tak się jarał. Sama wolała siedzieć na swej zacnej pupci i się opierdalać. Niestety, pieniądze były ważnym czynnikiem jej funkcjonowania i co rusz musiała je zdobywać, a pech chciał, że lubiła dostatnie życie, dlatego była w ciągłej tułaczce od okradania jednego po zabijanie drugiego z wyznaczonych osób. Prawdopodobnie gdyby brązowowłosa była oszczędna i nie wydawała szmalu na byle gówno to miałaby niezłą kaskę na koncie. Pech chciał, że mentalnie jest bogatą pindą, a urodziła się w ciele biednej Łasicy.
Po kolejnej kwestii, czerwonooka, miała niezwykłą chęć dobrać się pchlarzowi do gardła. Nie zrobiła tego tylko dlatego, że był to członek jej Organizacji. Wpłynęło to jednak na jego ocenę w jej rozumnych oczach.
- Matka nie nauczyła Cię kultury? - Rzuciła oschle. Skurwiel po prostu chciał pożegnać się ze życiem. - Nie powinieneś mówić to przełożonemu, nawet jeśli to jest kurewska prawda. Szczególnie mnie, zrozumiałeś? - Dopowiedziała, opadając na jedną ze ścian. Uprzednio sprawdziła czy nie zawiera w sobie gwoździ czy elementów, przez które mogłaby w jaki sposób ucierpieć.  - Jestem otwarta na kłamstwa. - Dokończyła swój, jakże ciekawy monolog i poprawiła bandaż na ręce, który w czasie drogi zdążył się rozwiązać. Nigdy nie była dobra w takich sprawach, nawet plastra porządnie nie potrafiła przyczepić.
- No to ja już sobie pójdę. - Tak, najemnik nie zasługiwał na cudowne towarzystwo Łasicy. Ta i tak próbowała być dla niego milsza, niż zwykle jest. Wiadomo powszechnie, że nie warto z nią zadzierać. Nawet wyżsi członkowie Aviry, starają się, aby nie mieć z nią na pieńku. - Zostawiłam żelazko na gazie, czy jak to tam się mówi. - Odepchnęła się od ściany, okryła kapturem dokładnie twarz i przygarbiona ruszyła ku wyjściu.
Miała teraz ważną misje do zrobienia. Zajebanie komuś fajek. Wyczuć można było na kilometr, że Garry nie pali, a jak już to okazyjnie - węglem w piecu.
Powrót do góry Go down
Garry Riverson
Zmutowany/Samotnik
Garry Riverson

Liczba postów : 9
Join date : 06/08/2015
Liczba postów : 9
Join date : 06/08/2015

Opuszczona fabryka Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona fabryka   Opuszczona fabryka EmptySob Sie 08, 2015 7:43 am

- Jestem szczery, nic nie poradzę- chciałem już dodać ,że szczery dla przyjaciół ,ale się powstrzymałem. Lepiej nie wkurzać jej dodatkowo. Przeciągnąłem się. Do czwartku trochę czasu, trzeba by się w coś ,do tego czasu ,pobawić.
- Otwarty gaz lub włączone żelazko...- poprawiłem dziewczyne i pacnąłem się w czoło. Widząc, że Łasia ma kłopot z bandażem, podszedłem by jej pomóc. Za chwile jednak, kierowała się ku wyjściu.
- Poczekaj!- podbiegłen do niej. Zanim ta cokolwiek powiedziała, odwinąłem jej bandaż , by ponownie go założyć, lecz bardziej stabilnie. Starałem się ,aby nie było za mocno.
- Teraz nie będzie przeszkdzał...
Powrót do góry Go down
Łasica
Zmutowany/Lider
Łasica

Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015
Liczba postów : 72
Join date : 01/08/2015

Opuszczona fabryka Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona fabryka   Opuszczona fabryka EmptySob Sie 08, 2015 7:40 pm

Przemilczała kwestie szczerości. Łasica była kłamcą, łgarzem, krętaczem, oszustem, prawdziwym fałszerzem. Nauczyło ją wszystkiego Genesis. Będą przecież małą dziewczyną, z dwoma kucykami i misiem raczej nie potrafiłaby zajebać komuś kopa, pozbawiając go kilku zębów. Dopiero Stary Świat zbałamucił ją do tego stopnia. Osobiście nic do siebie nie miał, ba! Uważała siebie za ósmy cud świata i nie rozumiała dlaczego tak wiele osób jej nienawidzi. Chociaż sama, chuj wie, kogo tak naprawdę lubiła.
- Ja jebie. - Powiedziała wytrącona z tropu. - To był żart, koleś. - No cóż, brązowowłosa nie była urodzonym kawalarzem. Innym automatycznie to wychodziło - jej, eh... no, nikt nie doceniał jej błyskotliwości. Tak można ująć to przykre stwierdzenie. Postanowiła jednak zostawić temat w spokoju, gdyż, prawdę powiedziawszy - Łasica nie miała żelazka. Niektóre ubrania prasowały się automatycznie, przyjmijmy na to skarpetki, których wystarczyło nie prać tydzień, bądź dwa.
No, ale cóż - pożegnała się. Zaczęła kierować się ku ciężkim stalowym drzwiom, aż tu nagle podbiegł pchlarz i zaczął o dziwo - poprawiać jej bandaż. Cóż, brązowowłosa nigdy nie pozwalało się dotykać, nawet jeżeli miałby to być przyjazny gest. "Sorry, taki miała klimat". Tym jednak razem stała spokojnie i przyglądała się jak najemnik, starając się jak tylko może, zakłada na nowo opatrunek. Sama nie potrafiła tego dobrze zrobić, a chciała aby zmasakrowane ręce, choć trochę się zagoiły. Część od łokcia do dłoni zdobiły świeżo nabyte, głębokie rany. Nie pytajcie jednak w jaki sposób się to stało. Za chuja wam tego nie powie.
- Dzięki. - O skurwesyn. To słowo nagle wypadło z jej ust. Było tak rzadkie jak... jak... i tu za chuja nie ma porównania. Po prostu nie używała go, wcale. Prawdopodobnie nie jeden Genesiski mieszkaniec nie uwierzyłby w sytuacje jaką miała miejsce.
- Chociaż w jednym jesteś dobry. - Dodała i włożyła ręce do kieszeni bluzy. - Nara. - Zawróciła na pięcie i już jej tu nie było. Zniknęła.

/Opuszczam temat

//Sorry, że tak krótko pisaliśmy. Wczoraj dowiedziałem się, że gdzieś się jednak wybieram na wakacje. Mam nadzieje, że jednak Łasiczka będzie jeszcze spotykać Garry'ego. :'D
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Opuszczona fabryka Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona fabryka   Opuszczona fabryka Empty

Powrót do góry Go down
 
Opuszczona fabryka
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Destruction :: Nowy Świat :: Północna część miasta-