Trafalgar Law Człowiek/Naukowiec
Liczba postów : 33 Join date : 03/08/2015 Age : 36 Skąd : Serce Medycyny Liczba postów : 33 Join date : 03/08/2015 Age : 36 Skąd : Serce Medycyny
| Temat: Relacje Naukowca Sro Sie 05, 2015 10:34 am | |
| Żeby nie było pomyłek. Trafalgar Law jest jednym z największych sekretów Szlachty jeśli chodzi o Nowy Świat. Nie bez przyczyny jego laboratorium znajduje się kilka kilometrów pod ziemią, a pracownicy których posiada są bardziej pilnowani niż jakikolwiek obywatel. ♦Ludzie których zna:♦ ♠Wszystkie postacie, które ludzie stworzą ze statusem Szlachty znają prawde o Trafalgarze. Raczej nie myślą o tym by dzielić się tą wiedzą z kimkolwiek. Wysoki lekarz jest dla nich tylko ważną marionetką, którą chcą wykorzystać ze względu na potencjał naukowca, jak i pochodzenie. Chcę też tutaj zaznaczyć, że Trafek nie przekazuje swojej całej wiedzy nikomu. Jeśli przymie ucznia to tylko będzie to rozpisane w fabule. Żaden z pracowników Biura Badań nad Promieniowaniem nie ma wiedzy takiej jak Law, jednak są dobrze wykształconymi lekarzami, dlatego pracują w Biurze.♠ ◘Dla mieszkańców Genesiss Trafalgar jest tylko lekarzem. Nie wiedzą po co robi te badania, ani jaki ma cel w tym. Zadziwiający jest fakt że zgadzają się na bycie królikami doświadczalnymi w zamian za leczenie. ◘ •Łasica• Jako że przez te kilka lat lekarz wirował między Nowym Światem a Genesiss zdołał poznać młodą nowicjuszke najemników, która zasiadła na stołku dowódcy. Nie łączą ich jak na razie jakieś głębsze relacje. Są po prostu znajomymi, którzy od czasu do czasu mają jakieś sprawy współne czy zadania dla siebie. •Berhart• Według Trafalgara największy wrzód na dupie, jaki kiedykolwiek mógł się trafić. Doktorek nie ukrywa swojej nienawiści i pogardy do niego. Chyba jeszcze nie zdążył załapać że się nigdy nie zaprzyjaźnią. Przez sam fakt że zbyt często pojawia się w Nowym Świecie uważa że ma jakieś szemrane układy z Avirą. •Kiseki• Jest nijaki co do kobiety. To tak naprawdę najlepsze uczucie jakim może darzyć kogoś ten lekarz. Na początku czuł do niej odraze, jako że jest dzieckiem TEGO człowieka, ale po chwilowej rozmowie uznał, że pożytku z niej mieć nie będzie, dlatego zostawił ją w spokoju. Nawet poczuł obowiązek zawiadomienia dziewczyny o szczurach i wręczył jej fiolke parafiny. Wie po prostu, że lepiej będzie jak nic złego jej się nie przytrafi w jego towarzystwie. Nie znosi dziewczyny ojca, ale ją toleruje.
Nikt oprócz Łasicy i innych głów z organizacji nie wie o pochodzeniu tego lekarza, ani dokładnym celu.
|
|